Rozmawiając z rodzicami na temat kursów językowych dla najmłodszych kursantów – takich, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z nauką drugiego języka zauważyłam, że wielu z nich nie jest pewnym, czy ich dziecko poradzi sobie na kursie grupowym.
Zgodnie z teorią Maslowa potrzeba przynależności jest jedną z najbardziej podstawowych potrzeb człowieka. Każdy z nas potrzebuje czuć się częścią większej grupy, a to wpływa bezpośrednio na motywację uczestników. Dlatego właśnie chcąc schudnąć wyższą motywację i wsparcie osiągniemy ćwicząc na zajęciach grupowych, lub z drugą osobą niż próbując to zrobić samemu. Dzieci oczywiście nie motywują się wzajemnie w taki sposób jak dorośli, ale kontakt z rówieśnikami jest dla nich bardziej naturalny niż kontakt z bądź co bądź obcym dorosłym, więc wspólna zabawa przychodzi im z łatwością, a powtarzanie słów i ruchów po kolegach i koleżankach jest bardziej naturalne. Ponadto wspólne wygłupy, przekręcanie słów piosenki lub powtarzanie śmiesznie brzmiących słów często wywołuje na zajęciach salwy śmiechu i wyrzut endorfin, które wspierają zapamiętywanie.
Dlatego właśnie dobrze prowadzony kurs językowy powinien dawać dzieciom pozytywny ładunek emocjonalny. Pierwszy kontakt z językiem jest dla dziecka czymś, co ściśle wiąże się z jego odczuwaniem szczęścia – małe dziecko nie powtarza słów usłyszanych z radia czy telewizora, ale próbuje naśladować swoich opiekunów, którzy darzą go swoją uwagą i zaspokajają jego potrzeby. Dlatego coraz częściej na kursach dla dzieci pojawia się pluszowy przyjaciel, który bawi się razem z dziećmi i nawiązuje z dziećmi więź emocjonalną, co pomaga gdy na zajęciach pojawia się gorsza chwila lub krótki spadek motywacji.
Jednym z czynników, które przeważają na korzyść kursu grupowego jest również możliwość całkowitego zanurzenia w języku. Tym co często powoduje, że rodzice wybierają dany kurs dla swoich dzieci jest ograniczenie języka ojczystego podczas zajęć. Oczywiście na kursie indywidualnym również możemy mówić do dziecka wyłącznie w języku obcym, jednak nie jest to dla dziecka sytuacja naturalna i słabiej będzie ono kojarzyło drugi język z sytuacjami codziennymi. Na kursie grupowym nawet w najprostszych, nieco sterowanych sytuacjach i zabawach dziecko nauczy się, że język obcy to taka sama forma komunikacji jak język ojczysty i z biegiem czasu będzie ona bardziej swobodna i spontaniczna.
Nie będę jednak ukrywała, że kurs grupowy ma też pewne wady. Przede wszystkim na kursie grupowym wszyscy pracują na tym samym materiale. Rodzice obawiają się, że dziecko nie da rady nauczyć się całego materiału lub będzie słabsze od innych w grupie. Są to uzasadnione obawy opierające się często na własnym doświadczeniu szkolnym i strachu przed zrażeniem się dziecka do nauki. W grupach dla najmłodszych dzieci stawia się jednak na komunikację i rozwój językowy dziecka w zakresie, który będzie w jego strefie najbliższego rozwoju, a dobry kurs będzie się charakteryzował elastycznym podejściem do możliwości kursanta.